niedziela, 23 stycznia 2011

Niebieski


Natura.
Kiedyś występował tylko w postaci naturalnej lub organicznej. Pozyskiwany ze skruszonych azurytów lub przez rozdrobnienie i oczyszczenie skał zawierających minerał ultramaryny a także z rośliny indygo (indigofera tinctoria) od starożytności stanowił niezwykle drogi i poszukiwany pigment, jaki z domieszką bieli i przez skojarzenia wywołane barwą zwany był później błękitem królewskim. Godny tej nazwy niewątpliwie, zastrzeżony był dla władców, bogów i wszelkich religijnych przedstawień. Dziś często zwany kobaltem, a że to kolor jeansów może delikatnie sugerować upadek starych tradycji, no ale czy nie dokonała tego powszechność pigmentu w chwili stworzenia jego syntetycznej odmiany?
Okey, niebieskiego szału odsłona pierwsza. Daję upust skłonności jaka trwa od jakiegoś czasu i zwraca moją uwagę wszędzie tam gdzie blue odcienie ściągają swoją paletą. W niebieskim więc teraz 'wyżyję się', blisko szafiru. I nie może być tak, że się nic nie dzieje. Dynamiczne tekstury z domieszkami pochodnych  grają mocniej i inspirują a w ich zakresie można swobodnie się przemieszczać i koordynować. Potem będą błękity przecierane srebrem, metaliczne odcienie co je wzmacniają grafitowe akcenty lub odwrotnie - metaliczny grafit. Z kilkoma kroplami Paryża lub Prus. Zieleń niekoniecznie choć może w ciemnej, głębokiej odmianie ze szlachetną patyną. W osobnym zestawie, jaki wiedzie w stronę  odcieni morskich i słońca, prosto na południowo-zachodnie wybrzeża Włoch gdzie paleta barw wody i gra świateł odpręża mózg, lekko zatraca w lazurowym obłędzie i odbija w sobie bezkres spokojnych błękitów nieba.




                            Sodalitowe głębie                                                                    Azuryty...




...które od lat u mnie wywołują skojarzenia zbliżeń satelitarnych zdjęć Ziemi
(nota bene niebieskiej planety) bądź nawet samego kosmicznego pochodzenia











Fusing (z użyciem pigmentu turkusowego i farby bomblującej)







 Lazurowe groty Capri oraz  Vico Equense 
tyle, że tu wody słyną z odcieni szmaragdu









ceramika








Lapis lazuli (lazuryt)







Sodalit zwany 'kamieniem niebios' z uwagi na swą przepiękną, niebieską barwę
lub też 'kamieniem mądrości'.  Podobnie jak lazuryt używany był w stanie
sproszkowanym jako cenna farba malarska -  ultramaryna naturalna.
Przykład ultramarynowego nieba z kaplicy Scrovegnich w Padwie poniżej.






Giotto, fragment fresku, 1303-1305




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz