wtorek, 19 kwietnia 2011

Schody do nieba








Po dwóch stronach sztuki











Baptysterium, Florencja  
Bazylika Santa Maria Maggiore, Rzym
Armeńskie Katedry w Ani
św. Grzegorza Tigrana Honentsa
Katedra w Ani



(Virtual Ani) 


W roku 664 (A.D.1215), przez łaskę Boga, kiedy panem tego miasta Ani był silny i wielki Zakaria...I, Tigran, sługa boży, syn Sulema Smbatorents'a z rodziny Honents (...) zbudował ten klasztor św. Grzegorza (...) i ozdobił go dekoracjami 

- fragment inskrypcji jaka zachowała się na wschodniej ścianie 
kościoła św. Grzegorza Tigrana Honentsa


















Gdy całkiem niedawno po raz pierwszy natknęłam się na zdjęcie kopuły Katedry św. Grzegorza wykończonej w 1215 r przez bogatego kupca Tigrana Honentsa (stąd nazwa), byłam pod niezwykłym wrażeniem faktu, że w takim stanie obiekty w ogóle jeszcze istnieją. Gdy udostępniono mi mapy lokalizacji  monumentów z jednej strony zaskoczenie opadło, z drugiej ilość i stan zachowania wprawił w oszołomienie.  Na kilku odcinkach wyrysował się, śmiało można powiedzieć, szlak fascynujących reliktów wczesnochrześcijańskiej sztuki, do jakiej nie przywykłam w takim stanie. W surowym pięknie granicznej tureckiej prowincji Kars, odnaleźć można dziś  wpisane już tylko w przestrzeń, wysadzane ruinami monumentów wczesnośredniowieczne Ani. Czasem tylko gruz, czasem detale, malowidła, resztki murów. Opuszczone od ponad trzech stuleci, zdewastowane acz osobliwe miasto duchów. Tak odmienne od złoceń, kolorów i blasku Rawenny, Florencji czy Rzymu i tak spokojne... martwe odbicie dawnej świetności.




( This Fab Trek)






Fantastyczne zdjęcia Manfreda Schwedy

Katedra św. Grzegorza Tigrana Honentsa
Kaplica Dziewic w założeniu klasztornym nad rzeką Akhurian
Kościół św. Grzegorza (Abughamrents)



(Virtual Ani) 

Przepiękny detal w ruinach katedry Bana z XI w.
oraz tajemniczy Aprank lub Klasztor św. Davida











Strony, gdzie można znaleźć więcej informacji i zdjęć:
Virtual Ani
This Fab Trek Manfred Schweda
Oraz mapy
, które z entuzjazmem udostępnił  Harmik Avedia a jakie przygotowuje wraz z Van Vaspurakan Institute of Historic Studies w Iranie:

nr 1, nr 2, nr 3

1 komentarz:

Anna pisze...

takie miejsce gdzie mało ludzi musi być przepiękne, tajemnicze , wszystkie wrażenia odbierane są ze zdwojoną siłą....ech...

Prześlij komentarz