piątek, 4 listopada 2011

Luxury. Kilka zbliżeń.








La belle et bonne













W czerwcu 1851 r., gdy Madame Moitessier przypomniała mu, iż niegdyś nazwał ją 'piekną i dobrą', i że wcześniejszy jej portret, jaki prezentowałam tu nadal nie został ukończony, Ingres powrócił do niego, malując przy tej okazji i kończąc w grudniu 1851 r. drugi wizerunek Madame, w pozycji stojącej. 
Kanony piękna potwierdzają swą zmienność, acz niewątpliwym urokiem tego portretu jest jego tonacja, głębia i ten późnojesienny półmrok, jaki rozładowuje w swej szlachetności, lekko odbity od La belle burdgund adamaszku, wiodąc ostatecznie w jej posągową biel i róże we włosach...




Madame Paul-Sigisbert Moitessier, 
z domu Marie-Clotilde-Ines de Foucauld,
Jean Auguste Dominique Ingres










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz