poniedziałek, 12 grudnia 2011

O koralach jeszcze chwila










Antoine Berjon



Kwiat morza czyli koral od dawna symbolizował bogactwo oraz wysoki status społeczny. Chronił, dawał siłę, zdobił. 





1585



Poławiacze korali, Jacopo Zucchi'ego, to także Alegoria odkrycia Nowego Świata i Alegoria Stworzenia. Zapewne ma to związek z tym, iż w kulturze zachodniej koral miał znaczenie religijne w zasadzie od czasów antycznej Grecji i Perseusza, który odciął głowę Meduzie a następnie umieścił w torbie nad brzegiem morza, na wodorostach i gałęziach. Jako, że Meduza zachowała swoją moc zmieniania wszystkiego na co spojrzy w kamień, tak też uczyniła z miejscem, w którym pozostawił jej głowę Perseusz. Skamieniałe szczątki gałęzi i wodorostów porwały w głębiny Nimfy by dać początek ich podwodnym koloniom.
Stąd w niektórych renesansowych (głównie włoskich) przestawieniach gałązka koralowca nad Madonną z dzieciątkiem symbolizuje krew Chrystusa.












Ale to nie wszystko: poświęcony boginiom miłości, staroegipskiej Izydzie, greckiej Afrodycie i rzymskiej Wenus miał wzmacniać miłość i zachować urodę. W starożytnym Rzymie zawieszany jako amulet na kołyskach niemowląt chronił je przed padaczką a w średniowieczu i w renesansie wierzono, iż sznur z korali trzyma od nich "złe oko", obdarzając zdrowiem i pomyślnością.





 

Joos van Cleve, Madonna z dzieciątkiem, 1525
powyżej detal






Noszony jako biżuteria chronił jego właściciela przed pokusami i demoniczną siłą. 





Pieter Nason (1612-1688/90)
Portret kobiety


portret: Christie's




 
Domenico Remps, Gabinet osobliwości, 1690
oraz jako 1szy obraz, Georg Hainz z 1666 r., detal




Chroni też portfel, w moim przypadku, od kiedy krwistoczerwony koral znalazł się w nim naprawdę przypadkowo, znaleziony na jakiejś ulicy. Mówią, że remedialna czerwień... Nic na ten temat nie wiem, ale w tym wypadku działa.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz