środa, 15 lutego 2012

Odbicie




NICK KNIGHT & BEKSIŃSKI


Lily Donaldson & WS



Ciekawe czy  jednego z lepszych aktualnie modowych i dokumentalnych fotografów można zapytać o plagiaryzm? Można? ..  
Zostanę przy koincydencji bo ta wydaje się najbardziej prawdopodobna przy całym dotychczasowym dorobku obydwu artystów włącznie z fotografią, montażem i grafiką jaką parał się ten drugi, nasz Mistrz Cieni. 
Odbicia jakie co jakiś czas prezentuję w odrębnym cyklu nie nawiązują do zapożyczeń, ale raczej do transpozycji, transmigracji tematów, energii, idei jakie peregrynują w naszej zbiorowej podświadomości a indywidualnie przetwarzane w wielu różnych czaso-przestrzeniach i na wielu poziomach odznaczają się niekiedy wyraźnym piętnem-znakiem Indywiduum. Takie miejsca wspólne dla niewielu acz rozpoznawalne. Nierzadko synteza. Wierzę, że w takich okolicznościach to czysty zbieg okoliczności, rodzaj fenomenu nawet jaki odzwierciedla sieć wzajemnych oddziaływań poprzez różne środki wyrazu. Pytanie tylko czego jeszcze nie było, by w zbiorowej świadomości przejawiło się jako oryginał? ... 

Bardzo dziękuję Małgorzacie za inspirację Purpurata bo tak - jak się dowiedziałam - w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie tytułują obraz Beksińskiego. Przy tej okazji warto znaleźć się na chwil chociaż kilka na jej blogu i w Cieniu Skrzydeł zgłębić Pierwszy Milion Nocy tu
nie tylko dla słów...


obraz Zdzisława Beksińskiego pochodzi z Dmochowski Gellery.net
zdjęcie: LA



3 komentarze:

Margarithes pisze...

Z obrazami Beksińskiego mam problem, kiedy oglądam je w Internecie... nie widać tego misternego przenikania się koronek, rozsypującego i przerysowanego laserunku... Polecam obejrzenie tego obrazu w galerii, kiedy odkrywa się, że to są trzy pozycje postaci, to aż dech zapiera... Dziękuję :)

Odbicia pisze...

Ach z pewnością! W końcu dysocjacja, rozpad były jego 'chlebem powszednim' więc trzeba mieć świadomość ilu efektów takich procesów pozbawia net... podobnie z kolorami. Beksiński to rodzaj filmu na Duży Ekran, nie TV. Szczerze zachęciłaś mnie do odwiedzenia Częstochowskiej Galerii.

Tomek pisze...

Oj, zaraz plagiaryzm..to po prostu "Woman in Red"..temat istniejący od czasu gdy kobiety zaczęłu się ubierać, niekoniecznie wszystkie modnie. Myślę że motyw "sukni z czerwonego obłoku" fascynował wielu twórców na przestrzeni wieków, również muzyków. Postęp techniczny powoduje, że już niedługo będzie to niemal prawdziwy obłok ...

Prześlij komentarz