piątek, 25 lutego 2011

Popołudnie z Lady E.




Opowieść spijaną z popołudniową herbatą zamieszaną w błękitnej filiżance dopełnia już tylko dźwięk srebrnej łyżeczki wspieranej o rand, a co niektóre tutaj to nawet z kopytkiem. Generalnie chaos, a pośród zastaw i przystaw stale czyjeś ręce po coś sięgają. Ciastko gubiące siebie w okruchach na talerzu i pod stołem, serwetki, usta, śmiech. No i nie ma kompletów. Na kamiennym blacie kolorowy ruch. Entuzjazm dźwięczy pod ścianą z lustrem, pulsuje w rozbieganych oczach i co rusz filiżankę na spodek odkładam zawieszając wzrok w górze, w kęsie opowiadań, by pogonić po suficie myśli trochę roztargnione urokiem kilku zasłyszanych słów. I tak, biegnąc sobie chwilę z tych aluzji, z faktur białych nagle się wyłania wizja już znajoma chyba, no bo te wsporniki, ten akant... przecierki szlachetne zdaje się, że je gdzieś widziałam? W zapytaniach kilku siebie z sufitu jednak szybko na podłogę ściągam, w sedno opowieści kolejnej, w życie jakie brzęczy obok mnie zawieszonej na detalach, szura, kolanami przesuwa pełen porcelany stół. Pod palcami tylko w ciszy welur zdaje się jak kot mruczeć z upodobania sobie tej dziwnej czynności wgniatania. Pokusą chwili z biało-czarnego mankietu kilka okruchów ciastek strzepuję jak przeszłość dobrze przemyślaną. Dalej już tylko śmiech zrywa w nowy temat i gest, w taniec dyskusji a najlepiej ciał, we wszystko, co-Jest.











 







Jedny słowem Cafe Societe i Elsie de Wolfe znana także jako Lady Mendl (powyżej). Pierwsza Dama Dekoracji Wnętrz ale także inicjatorka i aranżerka przyjęć jakie przeszły do historii przedwojennej (i powojennej wedle tradycji) socjety Paryża i Ameryki. Koktajlami inspirowała wszystkich wokół, a jej pamiętny Bal Cyrkowy jaki zorganizowała w 1937 r. w swojej Villi Trianon w Wersalu stał się kultowym. Dekoracje, girlandy żywych kwiatów, śmiejące balony, pochodnie, galerie ze strzelnicami, długie, drewniane stoły z jedzeniem od Strogonov'a po szampana i kawior... a pośród gości prawdziwi cyrkowcy, orkiestra, Elsie i słoń. ...i "Różowa Lady", drink, jaki zasłynął wraz z nią tak, jak uderzał do głowy. Mix wódki, Cointreau i soku z czerwonego grejpfruta. Szalone lata trzydzieste!
















Na zdjęciach przyjęcia Lady Mendl, źródło Life


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz