wtorek, 24 kwietnia 2012

La vie en rose

W KRĘGU INSPIRACJI.




1912




i jeden z moich ulubionych portretów - Winifred Anna Cavendish-Bentinck, 6 Księżna Portland - o którym jej mąż powie: Portret mojej żony ma w twarzy promień nieba, urokliwie oświetlając wartościami jej duszy. 
Gdy w 1911 r.  Philip de László odwiedził Welbeck Abbey, dom księżnej, wykonał najsłynniejsze jej  portrety, malując także 6 księcia Portland oraz w ciągu następnych kilkunastu lat kolejnych członków rodziny. 
Jego pędzel inspiruje tak samo jak malarstwo Singera Sargenta czy Williama McGregora Paxtona, z których to ten pierwszy zwykł mawiać, że z każdym portretem traci przyjaciela...  László  zyskiwał.
Pełne nonszalancji, miękkości i jakiejś ujmującej magii, która przenika stylem w czasy edwardiańskich przyjęć, pikników, wnętrz, emocji... 
Niedopowiedziany, nienachalny, transparentny i pełen powietrza...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz