Skrzynkami pełnych moreli utkane Stare Bielany
w codzienności swej szaroburej,
w quasi szlacheckiej uliczce tak dla odmiany
nie w falę wody lecz w kwiatów rabatę, w której
nie w falę wody lecz w kwiatów rabatę, w której
biel dojrzałą zatapiam się między chwilami
w pogoni za ciszą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz