Gustav Klimt & Hermann Jünger
niedziela, 29 czerwca 2014
sobota, 28 czerwca 2014
Szalona miłość
Yves Saint Laurent z Victoire Doutreleau 1962
Mówię sobie, że stworzyłem garderobę współczesnej kobiety i wziąłem udział w transformacji swojej epoki. (...) Każdy potrzebuje do życia estetycznych upiorów. Szukałem ich, ścigałem je i tropiłem. Wiem czym jest lęk. Poznałem niejedno piekło. Znam strach i okropną samotność, fałszywą przyjaźń środków nasennych i narkotyków, więzienie depresji i szpitali psychiatrycznych. Pewnego dnia wyrwałem się z tego oślepiony, lecz trzeźwy. Marcel Proust nauczył mnie, że wspaniały i żałosny ród neurotyków jest solą ziemi. Nie z własnej woli należę do tego rodu. Dzięki niemu jednak wzbiłem się do nieba twórczości, spotkałem rozniecający ogień, o którym mówił Rimbaud, odnalazłem siebie i pojąłem, że najważniejszym spotkaniem w życiu jest spotkanie z samym sobą.
- YSL
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Wyścigi, kapelusze i orchidee
Kapelusze są uosobieniem angielszczyzny, a królewski ślub przedostatnim momentem
dla projektanta kapeluszy. Jestem Irlandczykiem, lecz jestem rojalistą
i wierzę w fantazję - Philip Treacy
dla projektanta kapeluszy. Jestem Irlandczykiem, lecz jestem rojalistą
i wierzę w fantazję - Philip Treacy
W odbiciu wyścigów konnych Royal Ascot 2014, których ostatnia edycja właśnie przeszła do historii ~ Philip Treacy w prywatnym zapisie fotografa Kevina Davies'a. Klatka po klatce przez 20 lat twórczej pracy projektanta. Triki, pasja i muzy ~
"Philip Treacy by Kevin Davies"
Lubię nowoczesne dekoracje. Lubię ekscytować oczy świata kapeluszami,
które lśnią w nowym kontekście, blaskiem storczyków w nowym kontekście
ponieważ jeden storczyk jest piękny, ale ja lubię 50 -- Orchid Hat Collection
... a z tegorocznego Ascot, gdzie słynny projektant pojawił się w nakryciach m.in.:
Księżniczki Jordanii Haya Bint Al Hussein czy Katheriny Jenkins,
oprócz imponujących jak co roku kapeluszy Belindy Strudwick, nie orchidee lecz
zabarwiony polskością akcent wyścigów i przedstawicielka polskiego magnackiego
rodu książąt Czartoryskich, córka Adama Karola Czartoryskiego -
Księżniczki Jordanii Haya Bint Al Hussein czy Katheriny Jenkins,
oprócz imponujących jak co roku kapeluszy Belindy Strudwick, nie orchidee lecz
zabarwiony polskością akcent wyścigów i przedstawicielka polskiego magnackiego
rodu książąt Czartoryskich, córka Adama Karola Czartoryskiego -
Księżniczka Tamara Czartoryska
zdjęcie tu
Royal Ascot jest ikoną w świecie wyścigów. Jest jedynym w swoim rodzaju mariażem
królewskiego sportu, stylu, elegancji, kapeluszy i monarchii.
Z powodu tej kombinacji jest wyjątkowy.
- Philip Treacy
więcej: tu
oraz The Telegraph
czwartek, 19 czerwca 2014
poniedziałek, 16 czerwca 2014
World art & life
"TO MOŻE BYĆ RÓWNIEŻ MARZENIE,
ALE MAM NADZIEJĘ, ŻE W NASZYCH CZASACH,
KIEDY WSZYSTKO STAJE SIĘ SKOMERCJALIZOWANE,
GDZIE POMYSŁY NIE MAJĄ JUŻ ŻADNEGO ZNACZENIA
(...)
JEST NADZIEJA LUB PRZYNAJMNIEJ RODZAJ UTOPII,
ŻE W PRZYSZŁOŚCI POWSTANIE NOWY RODZAJ ŚWIĄTYNI
DLA ZACHOWANIA I ROZWOJU
NOWEGO RODZAJU SPIRYTUALIZMU..."HEINZ MACK
Trwa 14. Międzynarodowa Wystawa Architektury — la Biennale di Venezia. Naprzeciwko Placu św. Marka, na wyspie San Giorgio Maggiore powstała ciekawa instalacja Heinza Macka "The sky over nine columns". 9 monolitycznych kolumn o wys. pon. 7 m. w złotej mozaice kamyków nawiązuje do wielowiekowej tradycji lokalnego rzemiosła i wczesnych związków kulturowych Wenecji ze Wschodem oraz z Zachodem. Pion kolumn jako odwieczny symbol połączenia nieba z ziemią odwołuje się do całej historii architektury, a płonąc grą światła - jakiego w Italii nie brakuje - oferuje wizualny performance poprzez animację bogatej panoramy miasta. W stale zmieniającej się estetyce ten formalny kontrast doskonale odzwierciedla naszą mentalną ewolucję właśnie poprzez redukcję, zmierzając coraz bardziej w stronę syntezy, której ostatecznym celem jest - jak się łudzę w sensie materialnym oraz duchowym - moc sama w sobie.
O czym natomiast myślą Polacy i co zobaczymy w Polskim Pawilonie tegorocznego Biennale?
Replikę baldachimu nad grobem Józefa Piłsudskiego
Figury niemożliwe - Jakub Woynarowski oraz Krakowski Instytut Architektury
Filary tożsamości i myśl spontaniczna:
Bernini - Watykan
Bernini - Watykan
Ołtarz papieski Bazyliki św. Piotra i Scala Regia Pałacu Apostolskiego
Nawiązując do hasła Biennale, jakie odwołuje się do przypadającej na ten rok stuletniej rocznicy początku I wojny światowej, a jakie brzmi: "Fundamenty. Absorbowanie nowoczesności 1914-2014" wydaje się, że każdy z nas najlepiej określi swój stosunek do nowoczesności. Sam zdefiniuje swój fundament i wyznaczy filar swojej tożsamości. Czy poprzez historyczny rewizjonizm i społeczne superego, o jakim wspominał Robert Polidori przy okazji wizyt w Wersalu, czy może poprzez zdecydowane odcięcie się od korzeni i zmierzenie z coraz bardziej anachroniczną rzeczywistością kultów, modeli, bohaterów? Refleksy nowej świadomości i futurystyczna synteza porządku, jaki odbija się od laguny w stronę lądu czy wciąż niezaleczone traumy wojen, cmentarze, pomniki, które nie uczą wyciągania wniosków, lecz które w interesie grup kreują neoromantyczne mity? Moc wynikająca z prawdy i pragnień czy system ją stale odśrodkowujący w konsumpcję i zaprzeczenia? Przyszłość czy przeszłość, z którą dziedzictwo nie ma już nic wspólnego?
zdjęcie Global Art Magazine
Patrząc na to zdjęcie widać dokładnie, gdzie obecnie jesteśmy - w sensie i lokalnym, i globalnie: pośrodku. Skoro z wątpliwościami byliśmy już w tym samym miejscu 100 lat temu, a ja wcale nie sugeruję, że się zatrzymaliśmy, co zrobimy teraz, by za kolejne sto nie zadać sobie tego samego pytania?
sobota, 14 czerwca 2014
Plewińscy - podróż w czasie.
WIZJA
Ironia i melancholia skłaniają niekiedy ludzi do wyższości, politowania i nawet – pogardy
lub nihilistycznej rozpaczy. Maciej Plewiński (a my razem z nim) jesteśmy od tego wolni,
chroni nas bowiem od tego żywioł piękna, który także przelotnie musnął te wizje.
- z: Pieśni samotnego wędrowca Maciej Szybist, 2004
Ironia i melancholia skłaniają niekiedy ludzi do wyższości, politowania i nawet – pogardy
lub nihilistycznej rozpaczy. Maciej Plewiński (a my razem z nim) jesteśmy od tego wolni,
chroni nas bowiem od tego żywioł piękna, który także przelotnie musnął te wizje.
- z: Pieśni samotnego wędrowca Maciej Szybist, 2004
PODRÓŻ
Roma II 2012 MP
Watykan 1957 WP
Luwr 1961 WP
Paryż Wojciecha jest jak Paryż Brassaïa, ciepły i klasyczny, bo to jeszcze Paryż kamienny
lat pięćdziesiątych, jak się wydawało wtedy – niezmienny;
Paryż Macieja to już zupełnie inna sprawa: podobnie odwiecznie paryski,
ale już kolorowy, przynależący do nowoczesności.
- Wojciech Nowicki
SCENA
W Sopockim Domu Aukcyjnym trwa właśnie przedaukcyjna wystawa zdjęć Wojciecha i Macieja Plewińskich. Do kolekcji - Ojciec i Syn.
Warto tam być.
piątek, 13 czerwca 2014
wtorek, 10 czerwca 2014
piątek, 6 czerwca 2014
wtorek, 3 czerwca 2014
niedziela, 1 czerwca 2014