poniedziałek, 4 lipca 2011

Ekstremalne piękno cz.VIII


Epizod 1. KULT(URA) ZŁUDZEŃ.


O ile piękno może zaskakiwać i inspirować, może też szkodzić i zniewalać sprawiając, że wszystko inne, włącznie z nim samym stanie się zepsute lub anachroniczne. Z jego siłą konfrontują media, twarzą w twarz z przymusem, co z kolei świetnie potrafi odbić sztuka, zwłaszcza fotografia, obnażając całą naszą kompulsywność w dążeniu do doskonałości.





Horst


Jaki jest rozmiar piękna?
Jaki jest kolor piękna?
Jaki jest wiek piękna?
Jaka jest cena piękna?




KULTURA IDEAŁU 

 





Z  podróży kilku ostatnio wyłania się kolejny wątek, estetyczny bardziej, zmysłowy i peregrynuje (tak, bardzo lubię to słowo...) w stronę kulturowych niuansów, których celem jest definicja. Nie, nie będę bynajmniej tego czynić, bo piękno to od zawsze domena zmysłów bardziej niż słów, jakie wszyscy na pewnym poziomie ducha odbieramy w sposób analogiczny: czujemy to.
Jest uniwersalna świadomość i jest mechanika, której wysiłek w kreowaniu określonych wizerunków w zasadzie sprowadza się do totalnie ograniczonej ilości umysłów dla których specyfika piękna wyznacza nie tyle trendy, co określone strategie w biznesie. Ulegamy.





KULTURA ZŁUDZEŃ





Piękno i jego:
EKSTREMALNOŚĆ 
SYNDROMY
REAKCJE 
MACHINA 
PRZEMYSŁ



Uroda może izolować
- Richard Avedon



Horst


 A zatem: kultura PIĘKNA czy kult złudzeń?



 W kilku kolejnych epizodach  swobodnie to zilustruję.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz