NOWY DOM. Dygresja.
Zdanie się czasem na spontaniczne okoliczności z pozoru wydaje się skokiem z mostu. Tyle, że nie zdajemy sobie sprawy, ile nowej energii takie decyzje potrafią uwolnić. 'Skakałam' już dwa razy, jednak nie aż tak ekstremalnie. W każdym razie pierwsze koty za płoty, kolejnych nie wykluczam i podzielam całkowicie oczyszczające z przeszłości i lęków odmiany.
Są niczym lifting, filtrują, otwierają na nowe.
To tak apropo Château du Champ de Bataille, ostatniego Mailhos i przyjaciół, którzy właśnie wylądowali na drugiej półkuli. Sądziłam, że zadzwonią i obwieszczą powrót, że pająki, meduzy i inne wilde things, ale nie obwieścili. Dzielnie z ul. Dzielnej znika pewna opowieść...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz