wtorek, 5 sierpnia 2014

Cut-out











     




Drugie życie Matissa. Po tym jak zdiagnozowano u niego nowotwora dwunastnicy, a w 1941 r. cudem wyszedł z ciężkiej operacji,  jak po 40 latach odeszła od niego żona oraz pomimo perspektywy rychłego niemal całkowitego inwalidztwa, Matisse rozpoczyna okres energetycznej celebracji życia, prostej, czystej radości wyrażonej sztuką nie obciążonej, jak u Picassa, 'intelektualnym wysiłkiem'. Nowy, doskonały sposób rysowania. Kolaże-dekupaże-wycinanki. Nowa technika i nowe narzędzia: nożyczki, kolorowe papiery, pineski. "Nareszcie nie wiem jak rysować", miał być cytowany okrzykiem Toulouse-Lautreca w myśl ucieczki od nawyków, konwencji i jakiejkolwiek zgodności. Prawie jak Cy Twombly, który w trakcie służby dla US Army uprawiał w ciemności rysunek aby oduczyć się techniki nabytej w trakcie nauki w Art Students League of New York. Sztuka zwana naiwną, rzec by można, myśląc o Chagallu. Entuzjazm ale i logika. 





1948, zdjęcieTime & Life/Getty





zdjęcie tu

Matisse - wycinanki 
w domu
w modzie
w muzeum













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz