Stara biżuteria bez wątpienia ma swój urok nie tylko z uwagi na kunszt i wyjątkowy charakter ale choćby nawet z tego powodu, iż jest zazwyczaj dobrą inwestycją. Nie wszystkie jednak akcesoria mogą być noszone w oryginalnej formie. Czasem decydują o tym względy techniczne, jak wszystko kiedyś się niszczy, gubi, zużywa albo traci urok czy zastosowanie tak, jak w oczywisty sposób znikają właściwe temu trendy. Stąd pomysł na jaki wpadł fotograf Eliane Fattal wraz z projektantem biżuterii, SJ Phillips'em na to, by odtworzyć zabytkowe cacka i wpasować w aktualny czas. Tak powstała kolekcja Metamorphosis zawierająca 20 unikatów, jakie stanowią innowacyjne opcje dla nowej biżuterii. Klejnoty mogą być demontowane lub łączone, stanowiąc niezwykle oryginalne a zarazem praktyczne komplety. Warto zatem przetrzepać babcine zakamarki, a nawet te rodziców jeszcze z lat 60tych czy 70tych, kiedy to powstawało wiele naprawdę ciekawych i oryginalnych detali.... ach myślę teraz o wspaniałym zaręczynowym pierścionku mojej Mamy z potężnym, zielonym agatem... Koronkowa robota splotów w srebrze, misterne plecionki w jakich jubiler osadził przepiękny kamień wielkości przepiórczego jajka...
Tymczasem Eliane Fattal i opcje dla spinek i broszek.
Zestaw trzech diamentowych stokrotek został wykonany w 1880 r. jako broszka, a jej właścicielka musiała nosić ją albo przypiętą do wstążki na szyi albo na klapie żakietu bądź we włosach. Starej funkcji nie straciła a ponadto stała się wyjątkową ozdobą dłoni
Pięcioramienny, diamentowy pierścień w kształcie gwiazdy pochodzi z ok. 1860 r.
Magiczna praca projektanta pozwoliła go używać nie tylko na palcu,
ale także jako spinkę do włosów czy broszkę
A do czego mnie wiedzie diamentowa spinka we włosach?
Keira, filmowa Cecilia Tallis
& Margot
pozostałe zdjęcia z kolekcji pochodzą stąd