środa, 7 grudnia 2011

Życiodajny malachit

...czyli jeszcze o tym, jak przetworzyła mi się wizja kamiennych wykończeń. W przypadku malachitu intensywność koloru, dynamiczna budowa i różnorodność wzorów w zestawie poniosły w kilka stron, ale i tak ostatecznie powróciłam do Tony'iego Duquette'a. Jest w nim coś ekstatycznego. Od niewinnego kolażu na szybko zmontowanego na tablecie poszalałam w jakiś psychodeliczny rozstrój detali epok minionych acz stale tak intensywnie działających. W zieleni tle art deco i lata 20te zmiksowane z barokiem, empirem i chińszczyzną. Ostatecznie: zieleń-czarno-złoty-oranżowa laka.



YSL STYLOWY EKLEKTYZM







zdjęcia:  Vanity Fair





XV-wieczny arras w sąsiedztwie portretu Alfreda i Elisabeth de Dreux z 1818 r. Barokowa sofa i art deco. Szlachetne bibeloty inspirowane wicehrabiną, Marie-Laure de Noailles, wśród których nie brakuje malachitu. Lustra Claude'a Lalanne i rokokowa rzeźba włoskiego mistrza.... Goya, Munch, Matisse i lampy Émile-Jacques Ruhlmanna no i w końcu ptolemejski sarkofag pomiędzy fotelami Ludwika XIII. Skarby dwupoziomowego królestwa przy 55 Rue de Babylone oraz apartamentu Rue Bonaparte jakie Yves wraz ze swoim życiowym partnerem, Pierrem Bergé, kolekcjonował przez większość swego życia. Nie tylko malachit uzupełnia ową kolekcję szlachetnych kamieni niemniej to właśnie takie miejsca inspirują do użycia jego dynamicznej zieleni.











  

& CHINOISERIE I ART DECO




Francuski Bergere z bogatym, tłoczonym chińskim motywem
jedwabnej tapicerki







 




Eklektyzm Art Deco: eleganckie połączenia Azji i Europy wiedzie wprost
na 31 Rue Cambon w Paryżu, do Coco Chanel








Stojąca szafka z chińskiej laki, 1765

zdjęcie: tu











Fotel Ludwik XVI




























Giambattista Valli




Mam od razu taką pokusę by na sekundę odskoczyć w świat jedwabiu i ekstrawaganckich kolaży Gianniego Versace. Ikony i kolorystycznego lubieżnika. Dziś zdecydowanie vintage, ale na przełomie l. 80tych i w l. 90tych owszem, wzory szczególnie pożądane nie tylko w szafie ale i na stole, w domu... everywhere. Imperialne znamię luksusu pocz. l. 90tych a także nowobogackiego stylu tejże epoki szczególnym upodobaniem obdarzone przez mieszkańców Europy Wschodniej...









 Versace Vanitas

zdjęcie: tu






 
 Versace Rosenthal






Ostatnia, pożegnalna kolekcja D&G wydaje się być echem 'tamtych' lat...
  ss 2012

Vogue





SALA MALACHITOWA I TRIUMF SZTUKI ZDOBNICZEJ








 Zimowy Pałac w St. Petersburgu

 zdjęcia: marinni



To, że domeną Rosji od zawsze był przepych (paradoksalnie) i 'duma' z jaką lud boryka się do dziś (może to sprawa karmy...) wiadomo od dawna. Zabytki Ermitażu są ledwie muśnięciem czasów równie okazałych jak malachitowa komnata. Unikalną jej ozdobą są kolumny, pilastry, kominek wykonane z malachitowej okładziny oraz dekoracyjne wazony a wszystko w technice "rosyjskiej mozaiki". Imponujące połączenia kamienia z bogatymi złoceniami tworzy wyjątkowo nasycone kompozycje....Pokój został zaprojektowany w 1830 r. przez Alexandra Briullova dla Cesarzowej Alexandry Fiodorownej, żony cara Mikołaja I. A przy tej okazji warto nadmienić, iż znajdujący się w Chatsworth stół z malachitowym blatem i neobarokowym złoconym brązem oraz zdobiony malachitem zegar jest podarunkiem od cara Mikołaja I i pochodzi właśnie z owej kolekcji Zimowego Pałacu.









 

Komoda z malachitu, Rosja, ok. 1860





Ludwik XV






 TONY DUQUETTE CZYLI JESZCZE WIĘCEJ MALACHITU


Jak kiedyś powiedział Duquette, projektowanie to ciągła ewolucja, bez planu, bez celu. Nigdy nie wiadomo na czym stanie. Bo gdy urządzał jakiś pokój zachowywał się niczym artysta malarz, wykorzystując poduszki, draperie, lakę czy chiński detal do zaakcentowania podstawowego układu. Chaos kontrolowany. Pełne życia i magii przestrzenie, które inspirują mnie od lat, a gdzie zabawa z okładzinami, kamieniem, płótnem i bibelotem spełnia nie jedną fantazję.



















zdjęcia prywatnej rezydencji z LA: Vanity Fair oraz 
stół z drukowanym obrusem projektu TD  tu





Malachit z kolekcji dywanów TD





Malachit był wzorem jaki Duquette szeroko stosował zarówno prywatnie jak i w realizacjach  dla swoich klientówPrzy projektowaniu biżuterii, kamienie malachitu były jego ulubionymi. Zainteresowanie i miłość jaką darzył ów minerał przeniósł do potraw, opraw książek, podłóg, blatów, płycin....
Granice dobrego smaku, jakkolwiek subiektywne są to materie,  łatwo przekroczyć zwłaszcza w takich 'mixach' jednakże w tym wypadku pozytywny wzrost ciśnienia najpierw pobudza kubki smakowe (i nie tylko), a potem całą resztę. Intensywnie, miejscami może nawet perwersyjnie, obficie choć z pewnością nie na co dzień.

 





Tony Duquette, Belvedere "Malachite"
Argentyna, ok.1940
TKANINA: "Gemstone" 3325/04
100% bawełna
rama oryginał, Ludwik XV





Tony Duquette strona







więcej:
Vanity Fair The Things Yves Loved tu
Chinoiserie AD tu
krzesła tu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz