piątek, 16 grudnia 2011

Dwa słowa


... jeszcze o koralu.
Nowe słowo pojawiło się w moim słowniku od chwili, gdy temat koralowców niepostrzeżenie powrócił do mnie przy okazji Tony'ego Duquette. Nie ukrywam, iż pojęcia nie miałam, że to na co patrzyłam przy okazji poniższego portretu to grzechotka tylko w połowie.






 Bartholomeus Van Der Helst
Dziecko z rodziny szlacheckiej, 1638-40

zdjęcia: tu





GRYZAK.
Tak. W XVII i XVIII-wiecznej Anglii słowo 'koral' oznaczało nie tyle materiał co zabawkę dla ząbkujących dzieci. Wykonane z korali lub kości słoniowej często montowano w srebrnym lub złotym uchwycie stanowiącym jednocześnie ową grzechotkę. Kości zwierzęce ponadto miały symbolizować zwierzęcą siłę aby pomóc dziecku radzić sobie z bólem. Z racji magicznych właściwości koralowców w jakie wierzono od starożytności nic dziwnego, że koral stał się niezbędnym elementem w zdrowym wychowaniu dziecka, a gwizdek i dzwonki miały od niego odwracać czary i choroby. 






Grzechotka i gwizdek z okresu Jerzego III Hanowerskiego, króla Anglii i Irlandii
(George III Irish), ok. 1765

zdjęcie: Christie's





Częsty motyw holenderskich i angielskich portretów dzieci z XVI, XVII a nawet XVIII w., w rzeczywistości  dzięki swojej nasyconej kolorystyce uważany był za odzwierciedlenie dobrego wyglądu i zdrowia fizycznego, zatem  jeśli zaczął on zmieniać kolor była to jednoznaczna zapowiedź choroby. Z praktycznego punktu widzenia, koral był twardy, czysty i chłodny, a to czyniło go idealnym przedmiotem neutralizującym dyskomfort rosnących ząbków. W połączeniu z kunsztownym rzemiosłem, do srebrnych czy złotych ozdób, dołączano wspomniane grzechotki, dzwonki i gwizdki. Była to zatem nie tylko rozrywka ale i nierzadko wyszukana rodzinna pamiątka wśród bogatszych klas, często w postaci prezentu z okazji chrztu, świadcząc o elitarnym statusie rodziców i przyjaciół dziecka. 







Louis-Phillipe-Joseph, Duc de Montpensier, późniejszy książę Orleański
François Boucher, ok. 1749





 

& POMANDER.
W średniowieczu perfumy były wykorzystywane do celów higienicznych, a także do zwalczania chorób. W XIV wieku w Europie istniał zwyczaj noszenia substancji zapachowych jako niezbędnej ochrony przed np. zarazą. W celu łatwego przechowywania tych substancji tworzono "pomandery" czyli ozdobne, ażurowe  pojemniki, w jakich przechowywano substancje aromatyczne a jakie wykonywano ze złota lub srebra umieszczając na łańcuszkach, taśmach bądź jak na poniższych portretach
Bartholomausa Bruyna Starszego, tematycznie, na koralach.






Pomander młodego Edwarda, księcia Walii, 
Hans Holbein, ok.1539







detal ...




... Portretu kobiety z 1538




oraz Niderlandczyk, 1545–1581






Srebrny pomander z 1500 r.
zdjęcie: tu




  


Czy już szykujecie swoje?








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz