Jako, że obraz Panniniego kojarzy mi się ze świątecznymi dekoracjami, nie mogłam nie nawiązać do tego, do czego wiedzie jeszcze. No bo co z Farinellim?
Giovanni Paolo Pannini, Musical Fête 1747
W złoty okres opery wiedzie natychmiast niegdysiejsza muzyczna feta zorganizowana przez kardynała de la Rochefoucauld w Teatro Argentina, w Rzymie na cześć małżeństwa Delfina Francji. Jakkolwiek miała miejsce w lecie to właśnie klasyczny barok wspiera od lat moje święta. Włoskie libretta jakie zdominowały tamten czas wraz z głosem uwielbianego kastrata koją niestety tym razem wątpliwy nastrój a w zasadzie jego brak. I już nie wiem, czy to pogoda, czy taki czas, że tej duszy w tym wszystkim z każdym rokiem coraz mniej... karmię się, karmię muzyką, aromatami i widokiem śniegu ... z pocztówek.
Carlo Broschi, Farinelli
Jacopo Amigoni, 1750-1752
Lascia ch'io pianga
Lascia ch'io pianga
mia cruda sorte,
e che sospiri la libertà.
Il duolo infranga queste ritorte
de' miei martiri sol per pietà.
Pozwól mi płakać
mój okrutny losie,
i wzdycham do wolności.
Może smutek przełamie te łańcuchy
mojego cierpienia...
[w wolnym tłumaczeniu]
kompozycja: George'a Frideric'a Handel'a z 1705 r.
mia cruda sorte,
e che sospiri la libertà.
Il duolo infranga queste ritorte
de' miei martiri sol per pietà.
Pozwól mi płakać
mój okrutny losie,
i wzdycham do wolności.
Może smutek przełamie te łańcuchy
mojego cierpienia...
[w wolnym tłumaczeniu]
kompozycja: George'a Frideric'a Handel'a z 1705 r.
Barok, rokoko... jedna wielka świąteczna dekoracja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz