piątek, 30 września 2011

Zainspirowana

sukienką.












Anna Sui 
& Lady Ottoline Morrell











Lato 1933 
Lady Ottoline Morrell oraz Edith Olivier







Jedwabie, jedwabie, jedwabie....

zdjęcia NPG oraz z kolekcji ss 2012: Vogue






Lady Ottoline Morrell i Cecil Beaton









środa, 28 września 2011

33.19



16 maja 1968 r. Sotheby's sprzedało ostatni diament Krupp za kwotę 305,000 $. Jeden z najsłynniejszych diamentów o szmaragdowym szlifie. 33.19 ka. Podarunek od Richarda Burtona dla Elizabeth, jego ówczesnej małżonki. Obecna wartość pierścienia, niemal 10 krotnie wyższa szacowana jest na 2,5 - 3,5 mln $.




Im więcej, tym lepiej  -  Elizabeth Taylor






sobota, 24 września 2011

La Peregrina








W momencie odkrycia, ok. I poł. XVI w. u wybrzeży wyspy Santa Margarita, była to ponoć największa perła jaką kiedykolwiek znaleziono: 55.95 ka. z czego ubyło nieco podczas wiercenia i czyszczenia w 1913 r. Mimo to La Peregrina nadal pozostaje w światowej czołówce jako jedna z największych i najbardziej symetrycznych pereł o kształcie gruszki. Od początku związana była z hiszpańskim dworem, skąd w 1554 r. trafiła do rąk Królowej Anglii, Marii I Tudor jako ślubny prezent od małżonka, Filipa Habsburga. Kilka portretów Marii z tego okresu przedstawia ów klejnot, między innymi poniższy, Anthonisa Mor Van Dashorst'a z 1554 r. 
Po jej śmierci perła wróciła do Hiszpanii stając się częścią królewskich klejnotów i chętnie noszonym detalem przez kolejne małżonki hiszpańskich królów w ciągu najbliższych dwóch stuleci.



powyżej, La Peregrina
na aukcji Sotheby's w 1969 r.










La Peregrina & Małgorzata Austriaczka, Królowa Hiszpanii,
Diego Velázquez




Gdy w 1808 r. trafia do rąk brata Napoleona, Józefa Bonaparte, znana jest już jako La Peregrina (Pielgrzym). W swoim testamencie przekazał ją bratankowi, późniejszemu cesarzowi Napoleonowi III, Karolowi Ludwikowi Bonaparte. Ten natomiast odsprzedał ją markizowi James'owi Hamilton, późniejszemu księciu Abercorn, który to perłę zakupił dla swej małżonki, Luisy. Ostatecznie z rąk rodziny Hamilton perła trafiła  w 1969 r. na aukcję  Sotheby's, w Londynie, gdzie za kwotę 37 tys. $ nabył ją Richard Burton.













Był to prezent walentynkowy dla żony, Liz Taylor, podczas ich pierwszego małżeństwa. Pierwotnie perła była częścią bardzo skromnego, perłowego łańcuszka (powyżej) jaki Burton & Liz zdecydowali się przeprojektować, po tym jak na pewien czas perła zginęła i cudem znaleziono ją w pysku szczeniaka. Wzorując na oryginalnym portrecie królowej Marii I Tudor z pomysłem udali się do Cartiera. Tak powstała imponująca diamentowo-rubinowa kolia, jaką dodatkowo zdobią podwójne sznury różnej wielkości pereł. Na pośmiertnej aukcji klejnotów Elizabeth Taylor do jakiej właśnie przygotowuje się Christie's, wartość naszyjnika wyceniona jest na 2-3 mln $ i z pewnością ją osiągnie.






 
Cartier & La Peregrina
Projekt nowego naszyjnika oraz poniżej oryginał
w: Elizabeth Taylor, My love affair with jewelry
(Mój romans z klejonotami), 2002











Liz & La Peregrina








Mówią, że to kamienie nas wybierają, nie my je. Peregrina pielgrzymuje od 500 lat, upodobawszy sobie kobiety wyjątkowe. Gdzie tym razem powędruje i czy dotrzyma biegu historii? Czy trafi do rąk tej, którą naznaczy swą siłą a czas ją pokocha jak jej poprzedniczki? Przekonamy się w grudniu. 








więcej:
CHRISTIE'S The Collection of Elizabeth Taylor   tu oraz tu




piątek, 23 września 2011

środa, 21 września 2011

Złodzieje czasu i ... truskawek

 







William Morris, Strawberry Thief
Tkanina, której wzór powstał w 1883 r. Inspiracją dla Morrisa był autentyczny problem z jakim wówczas zmagali się ogrodnicy i on sam:  ptaki, które z grządek kradły owoce truskawek.  Wzór pierwotnie był w kolorze indygo a dopiero potem metodą wybielania poszczególnych fragmentów wprowadzono pigmenty: czerwony oraz żółty.



Poczułam jesień, więc swobodnie zaczynam sobie  powracać do Morrisa. Tym razem na 7 Hammersmith Terrace, w zachodnim Londynie. Dom Emery'ego Walker'a, drukarza, kolekcjonera i przyjaciele jesiennego bohatera. Prawdopodobnie jedno z ostatnich takich miejsc, gdzie duch Arts & Craft zachował jeszcze swą intensywność i styl.










William Morris, Ptaki











NIEBIESKO - ZIELONY 
Tamiza i ogród


7 Hammersmith Terrace został zachowany w stanie jak wtedy, gdy wprowadził się tu Walker w 1907 r. Tapety Morrisa i jego tekstylia wydają się nadawać miejscu wyjątkowy charakter, a ogród z widokiem na rzekę, ponoć nadal pielęgnuje stare jaśminy, róże i wisterie. Zatrzymana w czasie przestrzeń pełna sztuki i wyobraźni, którą zdecydowanie następnym razem w końcu muszę odwiedzić. Który to już raz...?









William Morris, Willow Bough 1887
Prototypem tych tapet był wzór w kolorze ochry.
Jego popularność oraz zgodność z ówczesnym smakiem sprawiły, że został opracowany 
w 11 różnych wariantach kolorystycznych






Emery Walker
zdjęcie:  Leigh Quinnell







W JESIENNYM ZESTAWIE W NADGODZINACH:




ACANTUS tapeta 1875
ACORN tapeta 1879
AFRICAN MARICOLD drukowana bawełna 1876
oraz ARBUTUS tapeta 1913

z: Elizabeth Wilhide, William Morris: Decor and Design




Dobre wzornictwo nigdy nie wychodzi z mody 
Idąc za Charles'em Rupertem odsyłam jeszcze do jego kolekcji, ciekawie nawiązujących 
do stylu Arts & Craft.






strona 7 Hammersmith Terrace tu
Charles Rupert tu







poniedziałek, 19 września 2011

Ogrody jakie kochamy




POZA GRANICAMI
Beyond Limits: Sotheby w Chatsworth, Wystawa sprzedaży 
16 września - 30 października 2011




 Charles Hadcock, Torsion II, 2009



Sotheby powraca do Chatsworth w Derbyshire, z czwartą już wystawą sprzedaży rzeźby współczesnej. To coraz bardziej rozpoznawalna impreza a zarazem jedna z lepszych platform dla przestrzennej prezentacji monumentalnych prac w dzisiejszej Europie jeśli nie na świecie. Damien Hirst, Claude Lalanne, Antony Gormley, Salvador Dali, Henry Moore, Marc Quinn czy Yayoi Kusama to tylko niektóre nazwiska jakie dotychczas się tu pojawiły i zapewne nie raz jeszcze pojawią. Surrealistyczny spektakl w jednych z piękniejszych ogrodów Anglii trwa.






Marc Quinn,  Burning Desire, 2011





Wcześniejsze edycje:



Manolo Valdes, Mariposas




Yayoi Kusama, Narcissus Garden




Marc Quinn, Archaeology of desire





Zdjęcia Sotheby's, katalog tu



sobota, 17 września 2011

Enigmatyczna perła Tildy










Tajemnicą tej perły jest jej źródło 'brandowe' :) Nie wiem czy to przypadek, czy jedna z licznych kampanii, opatrzonych wyjątkową urodą Tildy, a kwerenda nie dała żadnego rezultatu, więc jeśli ktoś ma takie informacje, proszę pisać. 









piątek, 16 września 2011

Niebieski




KSIĘŻNA, KTÓRA SIĘ OŚMIELIŁA.
Lady in blue cz. IX





Portret Małgorzaty, Księżnej Argyll, 
Cecil Beaton, 1934
akwarela i ołówek




Uważana za jedną z piękniejszych kobiet XX w. sprawiła, że jej elegancja stała się napędem do pozycji niemal bezkonkurencyjnej gwiazdy w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jej pierwszym mężem po kilku młodzieńczych romansach i zerwanych zaręczynach z 7. Hrabią Warwick, Charlesem Guy'em Fulke Greville, w 1933 r. został amerykański makler i amator golfa, Charles Sweeney. Później był rozwód, kolejny mąż, 11. Książe Argyll i dalej wiadomo... 
W międzyczasie uwieńczeniem jej pozycji stała się piosenka The Top w broadwayowskim musicalu "Anything Goes" gdzie Cole Porter uwiecznił jej sławę i piękno. I mimo tego, że znała wszystkich, bywała wszędzie, miała wszelkie korzyści materialne jakie zostały jej nadane wraz z legendarną urodą, nigdy nie umiała wykorzystać tego szczęścia by mając tyle osiągnąć tak niewiele, jak napisze po jej śmierci Charles Castle.


Charles Castle, The Duchess Who Dared: Life of Margaret, Duchess of Argyll, 1995





czwartek, 15 września 2011

Tajemnice Księżnej Argyll






Margaret Campbell, Księżna Argyll




&  sygnowany perłami skandal jakim był rozwód Księżnej w 1963 r. po tym, jak została sfotografowana w Art Deco łazience jej domu na Upper Grosvenor Street  w niedwuznacznej sytuacji z dwoma mężczyznami, ubrana jedynie w trzy sznury swojego perłowego naszyjnika.
Po 30 latach życia jako ikony i uwielbienia mediów, jej arystokratyczna reputacja została zrujnowana doszczętnie. Ideał sięgnął bruku gdy temat upubliczniono, zdjęcia stały się dowodem w głośnej sprawie rozwodowej Margaret z 11 Księciem Argyll a na światło zaczęły wypływać nazwiska rządowych prominentów, członków rodziny królewskiej, gwiazd Hollywood i biznesmenów. Łącznie 88 kochanków Księżnej, wśród których bohaterem słynnego epizodu z perłami był najprawdopodobniej ówczesny Minister Obrony, Duncan Sandys (zwany: "mężczyzną bez głowy" jako, że Polaroid jej nie uchwycił) oraz gwiazda filmowa, Douglas Fairbanks Jr.
Świat jak widać się nie zmienia. Nazwiska domniemanego kochanka Margaret nigdy nie zdradziła nawet w opublikowanych wspomnieniach, a perły uważała za absolutnie niezbędne w życiu... obok francuskich pudli. Ok, zawsze może być gorzej. Była przynajmniej świadoma swej próżności, w przeciwieństwie do duetu Wallis&Edward i pewnie dlatego ją najmniej, jeśli w ogóle dziwił ów seksualny apetyt. Tak jakby coś za coś...




powyżej: Księżna w swoim apartamencie w Dorchester, 1981
zdjęcie: Tim Mercer






środa, 14 września 2011

Dolce vita








Tym razem Bankiet u Kleopatry  i perła warta niespełna10 milionów sestercji, która podbiła jego wartość podczas zakładu Królowej z Markiem Antoniuszem 
(wg. Pliniusza Starszego)



(detal płótna) Giovanni Battista Tiepolo, 1743 - 44
National Gallery of Victoria, Melbourne







wtorek, 13 września 2011

poniedziałek, 12 września 2011

La vie en rose





Wicehrabina Jacqueline De Ribes 
Zdjęcie: Victor Skrebneski
1983 




Słynące z osobistego stylu, najlepiej ubrane kobiety wszechczasów wg. V.F.






niedziela, 11 września 2011

Barocco






Słowo "barok" pochodzi z portugalskiego słowa barocco, co odnosi się do szorstkich pereł, z pozoru niedoskonałych, o nieregularnych formach. Jest to francuska transliteracja portugalskiego wyrażenia pérola barroca, co oznacza 'nieregularne perły'. W przeciwieństwie do kulistych, nie posiadają osi obrotu i stąd znane są jako "perły baroku". 









sobota, 10 września 2011

piątek, 9 września 2011

Dolce vita







 

PALAZZO LABIA
Le Bal Oriental


Podtrzymując atmosferę pałacowych wnętrz, italskiej obfitości a nade wszystko  krótkiego urlopu, z ktorego powracam niechętnie, uciekam tym razem do Wenecji gdzie rzadko frywolne noce przemieniają się w legendarną uroczystość, ale te, które zdołają pokonać inne o dobę wkraczają już do królestwa mitów. Ten trwa od ponad 60 lat. Tylko jedna noc, 3 września 1951 w historycznym Palazzo Labia, w Wenecji i najbardziej fantastyczna maskarada osadzona w tradycji wielkich, XVIII- wiecznych bali maskowych godnych samego Casanovy. Wspaniała sprawa, być może nawet jedyne tego typu przyjęcie XX w., którego gospodarzem był milioner, kolekcjoner i dekorator wnętrz Don Carlos de Beistegui
Świetnie ubrany, wystylizowany, tajemniczy kawaler. Przez przyjaciół zwany "Charlie". Był potomkiem hiszpańsko-meksykańskiej rodziny, która osiedliła się we Francji a majątek zdobyła w meksykańskich kopalniach srebra, jakie odkryto na pocz. XIX w. Wykształcony w Anglii, Carlos spędził lata w Hiszpanii, Francji oraz na Wyspach, ale nigdy nie mieszkał w Meksyku choć odwiedził go dwa razy w życiu. Kosmopolita i człowiek oddany pięknu. Esteta z francuskim smakiem, co z pewnością potwierdza jego całkowicie wówczas zelektryfikowany,  futurystyczny apartament zaprojektowany przez Le Corbusiera na dachu Champs Elysees czy późniejszy Château de Groussay, przykład ekstrawagancji, osobistych pragnień i architektonicznych szaleństw. 
Swoje kolekcjonerskie zamiłowanie oraz słabość do elegancji wielkich, angielskich wnętrz rozwinął przy zakupie weneckiego Palazzo Labia w 1948 r. A, że był naturalnie utalentowanym dekoratorem, śmiało można powiedzieć, że przywrócił go do dawnej świetności. Po restauracji wnętrz, w tym historycznych malowideł Giovanniego Battisty Tiepolo, kwiatów i detali wg. XVIII w. dokumentacji, pokoje i sale wypełnił antykami, gobelinami i meblami jakie skupywał od właścicieli sąsiednich palazzi, a jacy mieli zdecydowanie mniej szczęścia. Do celów odnowy ponoć odkupywał także freski: Rafaela, Annibale Carraciego i Guido Reni. Łącząc dzieła sztuki wykreował w ten sposób swój własny styl zwany le Goût Beistegui (styl Beistegui).







 




 Freski Tiepolo






Renowacja pałacu pomniejszyła konto Beistegui o 10 mln
a mimo to efekt nie spodobał sie wszytskim...
via The Peak of Chic

Zdjęcia wnętrz powyżej: Gianni Berengo-Gardin 
dla Świat wnętrz (The World of Interiors), kwiecień 1987 r.



Bal Beistegui


I to właśnie tu, 3 września 1951 r. miała miejsce jedna z największych po II wojnie maskarad, której był pomysłodawcą i organizatorem. Koniec oszczędzania, złote czasy wracają!, miały brzmieć jego intencje. Wedle przekazów, relacji świadków i archiwów jakie przetrwały, była to jedna z najbardziej luksusowych i spektakularnych imprez XX w., jaka do historii przeszła pod nazwą Le bal du Siècle (bal stulecia) po tym, jak dnia następnego odbiła się szerokim echem w światowej prasie.  
To tu swoją karierę zaczynał Pierre Cardin, który zaprojektował ok. 30 kostiumów dla członków "dolce vita". Christian Dior i Salvador Dalí stworzyli kreacje nawiązujące do historycznych, weneckich kostiumów a Cecil Beaton utrwalił surrealistyczne obrazy tej starannie destylowanej grupy w świecie naznaczonym przez elegancję i wyrafinowanie, przypominając niejako o życiu Wenecji bezpośrednio przed upadkiem Republiki. Zaproszenia zostały wysłane z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem, tak aby wszyscy zdążyli przygotować stroje i dojechać do Wenecji. Lista gości była nie tyle uprzywilejowaniem dla potencjalnych świadków późniejszego wydarzenia, co rodzajem prestiżu i objęła światowe nazwiska ówczesnej arystokracji, elity świata sztuki, mody,  filmu... łącznie 1500 członków międzynarodowego Café Societe. Przywitani przez tłumy wiwatujących, dziennikarzy, obserwatorów i tych którzy mieli jeszcze nadzieję zdobyć zaproszenie, zapewne przypominali dzisiejszych entuzjastów świata celebrytów i gwiazd.




 Don Carlos de Beistegui
w stroju balowym, przebrany za weneckiego arystokratę



Goście

Barbara Hutton
Gene Tierney
Countess Jacqueline de Ribes
Sultan Muhammed Shah, Aga Khan III
Jacques Fath 
Lady Diana Cooper
Orson Welles
Daisy Fellowes
Gala Dalí
Baron de Chabrol
Desmond Guinness
Alexis von Rosenberg
Baron de Redé, Prince 
Arturo Lopez-Willshaw z żoną
Fulco di Verdura 
Winston Churchill
Deborah Cavendish, Księżna Devonshire 
Książe Edward i Księżna Windsoru (Wallis)
Księżna Natalia Pavlovna Paley
Księżna Gabrielle Arenberg
Hélène Rochas...

... i wielu, wielu innych









 Spotkanie Antoniusza i Kleopatry,  Giovanni Battista Tiepolo, 1746 - 1747
(Sala Balowa, detal)






Bez wątpienia gwiazdą wieczoru była sala balowa z imponującymi freskami Tiepolo i starożytnymi opowieściami o Antoniuszu i Kleopatrze jakie artysta przetransponował do barokowej Wenecji.
Jako, że Beistegui zadecydował, iż tematem imprezy będzie właśnie Antoniusz i Kleopatra zgodnie z wątkiem namalowanym przez Tiepolo uznał, iż najlepszą do tej roli będzie słynąca z piękna i angielszczyzny żona byłego ambasadora Wielkiej Brytanii we Francji, Lady Diana Cooper oraz w roli Antoniusza - Baron Alfred de Cabrol. Suknię Lady ściśle opartą na freskach Tiepolo zaprojektował Oliver Messel, perukę natomiast stworzył Stanley Hall. Obydwoje, w balowych strojach niejednokrotnie w trakcie zabawy odzwierciedlali sceny z historycznych malowideł gdzie Antoniusz i Kleopatra przyjmują posłów i dygnitarzy zagranicznych królestw.


powyżej Lady Diana Cooper oraz Baron de Cabrol
poniżej od lewej: Paul Louis Weiller, Madame Mallard, Lady Diana Cooper, 
Baron de Cabrol oraz Madame Hersent








Bankiet Kleopatry,  Giovanni Battista Tiepolo,  Sala balowa 1746 - 1747,
poniżej detal oraz ponownie Lady Diana jako Kleopatra 
sfotografowana przez Cecil'a Beaton











Fête de Fêtes  
i powrót socjety do luksusów po okresie wojny











Chinoiserie
 Wielki kolekcjoner, Arturo Lopez-Willshaw przebrany za cesarza Chin wraz z żoną Patricią
w asyście dworu 
poniżej po lewej w towarzystwie Barona de Redé 





Krótko przed północą rozbrzmiały trąby i goście zostali wprowadzeni do wielkiej sali, gdzie Beistegui w szkarłatnych szatach i długiej zlokowanej peruce powitał ich na 16-centymetrowych koturnach. Szampan, homary, balety, menuety, rumby, samby, Charleston, akrobaci... Na dziedzińcu mieszali się goście z nieznajomymi, którzy zapłacili za darmowy koncert Punch & Judy a jakich Don Carlos częstował napojami ...

- The Big Party, Time Magazin, 17 wrzesień 1951








Daisy Fellowes, pionierka mody i zwolenniczka Elsy Schiaparelli. Ikona i kolekcjonerka biżuterii. Pisarka, poetka i redaktor naczelny francuskiej edycji Harper's Bazaar. Wiele osobistości balu uznało ją za jedną z najbardziej eleganckich gości

powyżej w kolii Tutti Frutti Cartiera
zdjęcie: tu




Orson Welles i Mademoiselle Aimée de Heeren,
 Ruth Orkin Photo tu




Imprezowicze na tle fresku Tiepolo w sali balowej Palazzo



Świat bali odszedł. I choć majątki są dziś te same jeśli nie większe, już nie ten sam smak, który zamienia takie wydarzenia w święto pełne sztuki i kreatywności. Nie sądzę, powiedział Aga Khan w zamyśleniu pod koniec wieczoru, abyśmy kiedykolwiek byli w stanie zobaczyć coś takiego raz jeszcze [The Big Party, Time Magazin, 17 wrzesień 1951]
 
Bale generalnie należały do bardzo popularnej rozrywki wśród legendarnej socjety, do jakich przygotowania wypełniały znaczą część ich czasu, większości przecież niezobowiązanej żadną pracą. Były tematyczne i wymagały adekwatnych kostiumów. Oto kilka z nich:
Bal Biały
Bal Morza, 
Kolonialny Bal
Bal Malarstwa
Bal Króli i Królowych
Bal Prousta
Bal Drugiego Imperium
Orientalny Bal
Bal Goyi
oraz wspomniany, Bal Beistegui uważany za Bal Stulecia. 

Nazwę tę, Le bal du Siècle, zapożyczyła dokumentalna seria śladów życia wielkich patronów, estetów, artystów, którzy wpływali na świat sztuki, kultury oraz mody wczoraj i dziś. Charles de Beistegui był jednym z nich a zarazem bohaterem piątego odcinka. Fragment poniżej, niestety komentarz jest w j. francuskim.















W 1960 r. po udarze Don Carlos udał się do Francji a Palazzo sprzedał włoskiej telewizji publicznej RAI. Zmarł 10 lat później nie pozostawiając testamentu a jego majątek trafił do rąk brata.




Maski i Domina  oraz Pierścień Bauty







Van Cleef & Arpels inspirowany przez pięć legendarnych bali jakie naznaczyły XX w. stworzył kolekcję Haute Joaillerie, Walc Światła. Pięć źródeł inspiracji i 180 klejnotów, których wyrafinowanie oddaje zaczarowane bajki historii. Pierścień Bauty ilustruje Le Bal Oriental i odwołuje do rzędu baut jakie zdobiły Palazzo w trakcie imprezy. Wykonany z białego złota, inkrustowany diamentami, szmaragdami, onyksami i turkusami, posiada jeden, 25.15-karatowy szafir z Sri Lanki, nawiązując całością do tajemnic weneckich wieczorów. 





Time Magazin: The Big Party, 17 wrzesień 1951  tu
Dominick Dunne, Vanity Fair: All That Glittered, sierpień 1998 tu
Irenebrination: Notes on Art, Fashion and Style tu 
The Blue Remembered Hills tu
Cafe Society: Socialites, Patrons, and Artists 1920-1960 tu
Château de Groussay tu
Van Cleef & Arpels, Le bal du Siècle tu oraz tu